Wielka diwa jazzu jest czterokrotną laureatką Grammy. Dzięki interpretacjom takich przebojów jak „Lovin You” czy „Summertime” oraz znakomitemu soundtrackowi do filmu „Good Night, and Good Luck” kochają ją nie tylko miłośnicy jazzu. Obok Dianny Krall i Casandry Willson należy do ścisłej czołówki jazzowych wokalistek. Jest następczynią takich legend jak Diannah Washington i Ella Fitzgerald. Niezwykle muzykalna, obdarzona fenomenalnym poczuciem rytmu śpiewa mieszankę jazzu, r&b i latynoskich brzmień. Potrafi brawurowo improwizować scatem, ale przede wszystkim pozostaje mistrzynią nastrojowych ballad.
Urodziła się 23 października w 1956 roku w Detroit. Wychowała się w Denver i z tym miastem jest związana do dziś. Mieszka blisko gór, bo w wolnych chwilach uwielbia jeździć na nartach. Muzykę ma we krwi: ojciec był śpiewakiem, a matka grała na trąbce w orkiestrze symfonicznej. Wujek basista Richard Burrell poznał ją z najlepszymi wokalistkami m.in. Ellą Fitzgerald i Sarah Vaughan. W świat jazzowych brzmień wprowadzał ją znakomity trębacz Clark Terry. Muzyczne doświadczenie zdobywała u Billy’ego Childsa, Sergio Mendesa i Harry’ego Belafonte. Kluczowym momentem w karierze okazał się kontrakt z prestiżową wytwórnią płytową Blue Note Records podpisany w 1987 roku, którego efektem była autorska płyta „Dianne Reeves”. Od tamtego momentu trwa pasmo muzycznych sukcesów Dianne. Dziś ma w dorobku osiemnaście albumów i cztery nagrody Grammy dla najlepszej wokalistki jazzowej za krążki: „In the Moment: Live In Concert” (2001), „The Calling: Celebrating Sarah Vaughan” (2002), „A Little Moonlight” (2004), „Good Night, and Good Luck” (2006). Z tą ostatnią płytą wiążę się filmowa przygoda Reeves: nie tylko nagrała soundrack do filmu George’a Clooney’a, ale pojawiła się także na ekranie w roli wokalistki jazzowej. – Nagrań dokonaliśmy na żywo, na planie filmowym. Miło wspominam tę współpracę – mówiła w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”. – Aby moje wykonanie trafiło do słuchaczy, zostało zauważone i zapamiętane, powinno być oryginalne. Nie siliłam się jednak na oryginalność i jakiekolwiek modyfikacje. Zaśpiewałam najprościej, jak potrafiłam. Na premierę czeka jej najnowsza płyta „Beautiful Life”. To pierwszy album Reeves od wydanego pięć lat temu „When You Know”. Wśród 12 utworów usłyszymy autorskie interpretacje: „Waiting in Vain” Boba Marleya, „Dreams” Fleetwood Mac oraz „I Want You” Marvina Gaye’a. Do współpracy w studiu wokalistka zaprosiła, jak zwykle, znakomitych muzyków m.in.: Richarda Bonę, Esperanzę Spalding i Roberta Glaspera. Płyta nagrana dla Concord Records trafi do naszych sklepów w listopadzie. Jej dystrybutorem jest Universal Music Polska. Dianne Reeves zapełnia największe i najbardziej prestiżowe sale koncertowe świata. Ma w dorobku współpracę z Chicago Symphony Orchestra, berlińskimi filharmonikami oraz big bandem Wyntona Marsalisa – Lincoln Center Jazz Orchestra. Śpiewała także podczas uroczystości zamknięcia igrzysk olimpijskich w Salt Lake City.